Skazany część IV
– Jakoś zawsze łapiesz ostrze w odpowiednim momencie…Dobra, polubiłem Cię. Z sympatii umawiamy się na okrągłą sumkę. – Mówiłeś już. Chcesz 500 tysięcy dolców. – Och, to było dawno i nieprawda. Jesteś handlowcem, to wiesz, że czas to pieniądz. Okrągły milion baksów Franek. I wtedy zaczynam szukać tego twojego świadka. – No chyba cię pojebało mecenasie! – Sprawa jest bardzo trudna. To, że trzymała nóż nie świadczy o tym, …